P.S.
Jeżeli podoba Wam się pomysł bloga, proszę o komentarze i
subskrypcje. Poniżej zdjęć jest miejsce na wasz adres e-mail, nowe
posty będą przychodzić na Waszą pocztę ( ze 2-3 w tygodniu)
wystarczy przepisać hasło które się pojawi po naciśnięciu „
submit”. Dla posiadaczy kont google po prawej stronie G+. Jeśli
możecie, Udostępniajcie również na fejsie. Z góry bardzo
dziękuje za pomoc w rozwoju bloga.
ZALEŚ
MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ - OBRAZ, TEKST, PRZEKIEROWANIE NA STRONĘ 500 197 626
STRONA GŁÓWNA
wtorek, 27 stycznia 2015
OPOLE - JAK MNIE OKŁAMAŁA MAGDA G
Na początku
ubiegłego sezonu, miałem jechać na dwódniówkę do Pragi, ale raz
pogoda niepewna, dwa na miejscu w porywach prognozowali 12 st. a trzy
najważniejsze, moje kochanie stwierdziło, że też chce do Pragi
tylko nie teraz bo zimno. Gdzieś czytałem, że związek powinien
opierać się na kompromisach czy coś takiego wiec siadłem do map
pogody no i wyszło, że można jechać do Opola. Dystans młodzieżowy
ale na kwiecień w sam raz. Tuż przed wyjazdem wpadłem na pomysł,
że oprócz foci pod amfiteatrem zjem coś w knajpie gdzie była
Gesslerowa. Cofam się już ze schodów przed domem, odpalam kompa i
sprawdzam. Jest. Do Opola walę przez Gostyń, Trzebnicę, Namysłów
i poganiam rumaki bo ślinka mi leci. Szybka focia i już walę na
Brzeg bo tam knajpa Kapitan Nemo. Myślę sobie Verna czytałem, nie
spodziewam się schabowych, ale z głodu wpierdolę i krakena w sosie
własnym. Całą drogę rozmyślam, że może następny sezon ogłosić
rokiem kuchennych rewolucji i co gdzie by można wszamać.
Skarbimierz, po pół godzinie szukania i wypytywania ludzi zajeżdżam
pod knajpę po której już nie ma nawet szyldu. Tak wkurzony byłem
ostatnio jak w Wiedniu zobaczyłem ratusz zasłonięty banerami. Na
szczęście w dalszej drodze ekipa motocyklowa z Trzebnicy (
pozdrawiam ) wskazała mi przyzwoity lokal w Oławie. Schabowy w
knajpie Słoneczko mogę polecić. Pogoda super. Drogi w miarę.
Warto tą traskę zrobić na rozruch sezonu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A masz jakis patent jak żona wku...... a. Uśpić nie mogę, żyć sie nie da a i lasu szkoda :-(
OdpowiedzUsuńTu niestety niewiele jestem w stanie poradzić. Chyba że kiedyś pojadę tak daleko, że nie będę wiedział jak wrócić.
UsuńAle w czym Cię oszukała? W tym, że właściciel zamknął? A co jej do tego? I co wnosi ten post bo nie wiem co chciałeś przekazać
OdpowiedzUsuńNie wiem czy nie podchodzisz zbyt głęboko do tekstu który się czyta minutę. Ale swoją drogą aktualizacja strony " kuchennych rewolucji " nikomu by nie zaszkodziła.
UsuńNo trochę słabo.
OdpowiedzUsuńMało akcji, mięsa, drogi.
Pozdrawiam :)
Obiecuję się poprawić.
UsuńA co myślisz o poprzednich postach ?
OdpowiedzUsuń