Tak
się jakoś dziwnie składa, że bliżej mi np. do Wiednia czy Pragi
niż do Azji tzn. za Wisłę. Motocyklem raptem raz byłem na
Mazurach i raz w Bieszczadach pomijając „ Wilkowyje „. W tym
tygodniu postanowiłem trochę nadrobić te zaległości. Nie żebym
zmienił poglądy i chciał wymienić Wrocław i Szczecin na Wilno i
Lwów, ale pstanowiłem wykąpać się w czym większym niż
miejscowe glinianki. Moto odebrane z przeglądu, ( coś chyba mam nie
tak z licznikiem bo co po chwila trzeba robić wymiany ), wypłata
była, Gosia dojrzała do następnego wyjazdu, namiot wytrzepany ze
śródziemnomorskiego piachu słowem – gotowi. W nocy nie szło
spać przez te upały ( nawet na fotelu psa przy oknie ) więc na
dzień dobry dwie godziny opóźnienia. No dwie i pół, bo przecież
makijaż itd. w sumie może i lepiej. Walimy sobie spokojnie przez
Gniezno na Toruń a tu słoneczko napierdala coraz bardziej. U
Kopernika postój i normalnie dziesiąta godzina a skwar taki, że aż
palić się nie chce. Tego mi było za wiele ja rozumiem, że w upał
można nie jeść ale raka karmić muszę. Rzut oka na atlas i
dochodzę do wniosku, że jak mam tłuc jeszcze trzy stówy po
azjatyckich bezdrożach to walę 1 nad morze i za dwie godzinki
wpierdalam dorsza i to po kąpieli. Znaczy tak mi się zdawało.
Dzwonię jeszcze do kumpla bo wiem, że też leci do Krynicy i
wjeżdżam na autostradę. Hmm. Jak zobaczyłem podniesione bramki
byłem gotów zmienić orientację polityczną ( info dla
przewrażliwionych – na PiS też nie głosuję) ale jak wjebałem
się w ten korek, to se pomyślałem Kurwa przez osiem lat nie mogli
jednego pasa dorobić ! Technicznym, środkiem, technicznym, środkiem
niby płynnie ale przelotowa nie powala. Później w te kocie łby na
Malborki jeszcze tylko Korek do Stegny i w zasadzie po czterech
godzinkach na patelni jestem w Krynicy. Na szlabanie Kampingu laska
nas informuje, że jak znajdziemy miejsce to możemy wjechać.
Znaleźliśmy. Camp Gallus znaliśmy, nic się nie zmieniło OK.
Plaża, tym razem bez odmrożeń i zaniku zdolności erotycznych choć
rześko jak to w Bałtyku. Koło szóstej poczułem, że nadszedł
ten czas. Powszechnie należy uznać, że najlepszy dorsz na wybrzeżu
jest u Krzysia w Krynicy. Wsiadamy i jedziemy, bo to ze trzy
kilometry a bez przyczyny ludzie tyle nie chodzą. Podjeżdżam i
czuję jak mi serce staje. Ostatni raz miałem coś takiego jak mi
się druga córka rodziła. Budynek jest, ale nazwa inna. Noż szlak
może człowieka trafić. Przecież ja tam specjalnie jeździłem ze
dwa razy w roku. Załamany wchodzę do środka wlokąc się powolnie
po schodach ( 9 stopni ) i po tym stresie, napięciu i poczuciu
beznadziejności – ulga. Obsługa ta sama i ryba podobno też.
Zamawiam na próbę po malutkim kawałeczku i kamień z serca. Nie
trzeba będzie znowu zjeżdżać całego wybrzeża. Dla
zainteresowanych teraz ten przybytek nazywa się Laguna i nadaję mu
symbol jakości strawy Zalesia. Po kolacyjce zdzwaniam się z kumplem
bo już dotarł, z tym że jest na innym kampie bo na nasz go nie
przyjęli. Wulbi przemyśl to bo nie sądzę, żeby chodziło o
Renatę. Co dalej – no co się robi wieczorami nad morzem jak się
przyjechało z żonami. Spacerek, romantyzm, róże i te pozostałe
dziwne zabiegi. Co to się człowiek musi nałazić, no ale dobra
niech im będzie. Trochę się bałem, żeby Grzechu nie namawiał na
jakieś nocne bieganie bo on ma niedorzeczne hobby a ja z kolei
jestem z tych co na samą myśl dostają zakwasów, ale nie. Idziemy
plażą w tym piochu i patrzę a tam na horyzoncie zaczyna błyskać.
Na szczęście opady w nocy i rano były przelotne. Choć Wulbim
plażowanie w niedzielę chyba nie wyszło. Pożegnanie bo z powrotem
innymi drogami i walimy na Gdańsk bo chciałem się przeprawiać
promem z powrotem do Europy. Parę kilometrów się nadłożyło, ale
dla frajdy warto. W Gdańsku na jedynkę i do domku tą samą drogą.
Bez korków nawet jakoś to poszło choć szczeże mówiąc w
Gnieźnie na Orlenie miałem ochotę się przespać. Nad Niegocin
jeszcze się poleci. Pozdrawiam Zaleś
P.S.
Zawsze jadę trasę bez obaw o sprzęt. Za opiekę techniczną
podziękowania dla Motoclub Poznań. 513026979
Wieruszowska 2/8
Przypominam, że
moją facebookową stronę można polubiać, polecać innym do
polubienia, udostępniać i co tam jeszcze... Dzięki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz